Ostatni list Księdza Proboszcza…

 

List na VII Niedzielę Wielkanocną „B”

12 maja 2024 r.

Wniebowstąpienie Pańskie

 

 

Drodzy Bracia i Siostry!

Umiłowani w Chrystusie Panu!

 

22 lutego 1857 roku urodził się Robert Baden Powell; brytyjski generał, pisarz i twórca. Do historii przeszedł jako założyciel skautingu, z którego wywodzi się dzisiejsze harcerstwo. Stawiał skautom wysokie wymagania etyczne i moralne, między innymi całkowite powstrzymanie się od palenia papierosów i picia alkoholu. W składanej przysiędze było też odwołanie się do Boga. Zmarł 8 stycznia 1941 roku. Na swoim grobie kazał wyryć znak zaczerpnięty z gier skautowskich, koło z kropką w środku. Ten znak oznacza: „Wykonałem zadanie i wróciłem do domu”.

Myślę, że z całkowitym przekonaniem ten znak należałoby umieścić na pustym grobie Jezusa Chrystusa. Tylko On w pełni wykonał misję zleconą Mu przez Ojca polegającą na odkupieniu ludzkości. Potwierdził to słowami „Wykonało się” wypowiedzianymi na krzyżu.

Jest to też piękne podsumowanie ludzkiego ziemskiego życia, gdy człowiek rozmyślając nad przeżytymi latami stwierdza, że zawsze był blisko Boga i stosował się do Jego przykazań.

Obchodzimy dziś w Kościele Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, więc również czytania mszalne koncentrują się na tym wydarzeniu.

Pierwsze czytanie jest zaczerpnięte z początku Księgi Dziejów Apostolskich. Ich autor – święty Łukasz nawiązuje do napisanej przez siebie pierwszej Księgi, w której opisał życie Jezusa, czyli Ewangelii. Napisał o ukazywaniu się Jezusa swoim uczniom przez czterdzieści dni po zmartwychwstaniu. Zapowiada zesłanie Ducha Świętego. Apostołowie ciągle zadają Jezusowi pytanie: „Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?” Jezus odpowiada: mocą tego Ducha Świętego: „będziecie moimi świadkami w Jeruzalem i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi”. Zapatrzonym w wstępującego do nieba Jezusa o tym ich podstawowym zadaniu musieli przypomnieć Aniołowie: „Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba”. Zwróćmy uwagę na to stwierdzenie – przyjdzie tak samo, a więc w sposób widzialny dla wszystkich.

Dzisiejszy fragment Ewangelii jest zaczerpnięty z ewangelii według świętego Marka. Zawiera on tak zwany „nakaz misyjny Jezusa”. „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy będzie potępiony”. Jezus udzielił też Apostołom mocy czynienia cudów.

Święty Marek napisał, że Apostołowie uczynili zadość nakazowi Chrystusa: „poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły”.

Drodzy Bracia i Siostry!

Być może ktoś ze słuchaczy pomyślał, że dzisiejsze czytania są skierowane głównie, a może nawet wyłącznie do hierarchii Kościoła: Ojca świętego, biskupów i księży oraz może katechetów i katechetek. Zapewne tak, lecz czy każdy wierzący człowiek nie powinien odczuwać, że również jest adresatem słów Jezusa? Uważam, że słów Jezusa nie można odczytywać wyłącznie jako zewnętrzny przymus, lecz jako propozycję udziału w dziele ewangelizacji świata. Angażując się w to wielkie dzieło Jezusa stajemy się dobrowolnymi świadkami Jego Osoby. Żyjemy w czasach permanentnych wyborów, zarówno do władz krajowych jak i samorządowych, a przed nami wybory do parlamentu europejskiego. Czyż nie byliśmy świadkami poszczególnych kandydatów, podkreślając w rozmowach ze znajomymi ich prawość charakteru czy inne pozytywne cechy? To jest właśnie dawanie świadectwa o tych osobach. Dlaczego w podobnych rozmowach nie podkreślać wielkiej miłości Jezusa do ludzi? Tego, że nas odkupił pomimo naszej grzeszności? Na politykach możemy się niekiedy zawieść; na Chrystusie – nigdy. Wiara jest sprawą prywatną wyłącznie w trakcie wyboru, lecz nie możemy pod tym pozorem zwalniać się z obowiązku jej głoszenia.

Dlatego też mówmy o Jezusie jak najczęściej. Naprawdę wiele osób czeka na taką rozmowę. Sam tego doświadczam, gdy pytania o Boga zadają mi inni pacjenci czy osoby z personelu medycznego. Widać ich szczere zainteresowanie tym tematem.

Oby kiedyś Chrystus przyjmując nas do nieba, uśmiechnął się i powiedział: Cieszę się, że wykonałeś zadanie i wróciłeś do domu Ojca.

 

Amen.

 

                                      Ksiądz Andrzej Smoleń,

                      proboszcz parafii Świętego Józefa w Płocku

MSZE ŚWIĘTE

Pon – Sob

700, 1800

Niedziela

800, 1000, 1200, 1800

KANCELARIA

Wt i Czw

1630 – 1700